The Gothic Life: New Beginning

Ty tworzysz historię świata Gothic...

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2014-02-01 05:20:13

 Cannin

Kreator Treści

Call me!
Zarejestrowany: 2014-02-01
Posty: 95
Punktów :   

KP: Cannin [ZAAKCEPTOWANO]

Karta Postaci:



Imię: Cannin
Płeć: Mężczyzna
Punkty Nauki: 11
Pseudonim:
Gildia:
Wiek: 21 lat

Aparycja:


Jest dość rosłą i chudą postacią. Zawsze wyróżniał się tym, że był wysoki co sprawiało że wyglądał na jeszcze chudszego niż był. Mimo wszystko był dobrze zbudowany i nie wyglądał na kompletnego wychudzonego biedaka. Dość ciężki okres dorastania zostawił na jego ciele odcisk w postaci blizn i drobnych ubytków. Posiada bliznę na twarzy zaczynającą się od górnego prawego łuku brwiowego, ciągnącą się przez oko i kończącą na podbródku. Sprawia to, że nie raz w nocy budzi on grozę przechodniów. Poza tą szczególną blizną ma ich jeszcze parę na ciele po licznych burdach w karczmach i walkach w ciemnych zaułkach miast. Ma czarne niczym heban, zaniedbane włosy. Zarost jak i włosy jest zaniedbany, ale nie posiada on pokaźnej brody, w którą mógłby pluć lecz lekki zarost, który zgolić można bez większych problemów. Posiada oczy koloru niebieskiego, ale jest to bardzo głęboki niebieski kolor przez co właśnie dzięki oczom ma powodzenie u dziewczyn. A jeśli mowa o dziewczynach to i tam gdzie trzeba jest odpowiednio zbudowany! Wracając jednak do twarzy, a na jego twarzy zawsze gości uśmiech niezależnie od tego co się aktualnie dzieje. Jego nos jest źle zrośnięty i lekko przekrzywiony na prawo jednak w żadnym wypadku nie oszpeca go to. Jednym z elementów, który budzi grozę w jego postaci jest urwany kawałek ucha, który wraz z kolczykiem został oderwany od reszty. Posiada bardzo dźwięczny i doniosły głos dzięki, któremu dobrze go słychać kiedy mówi. Ręce posiada umięśnione w takim stopniu, aby móc podnieść lekki miecz dwuręczny. Lewa dłoń od zewnątrz posiada bliznę - pamiątkę po ocaleniu pięknej kobiety przed kolegą z bandy. Prawa dłoń za to jest spuchnięta, ponieważ to jej nawykł używać do dawania ludziom w pysk.

Ubiór:


Jego bielizna to zwyczajne bokserki z pospolitej tkaniny takiej, aby nie podrażniała niczego i była wygoda. Koszula to również byle brązowa szmata zszyta tak aby nie była uciążliwa w użytkowaniu. Spodnie są obszerne i posiadają dużo kieszeni zarówno tych normalnych jak i ukrytych. Przepięte są skórzanym pasem, a u niego wisi sakwa z pobrzękującymi paroma monetami. Posiada sznurowane buty sięgające do kostek. Znoszone już i zdarte lecz ciągle nie dziurawe i nie rozerwane. Ma także kurtkę ze skóry zębacza nabijaną zębami owego gada na ramionach. Jest ona czarna, bardzo wytrzymała i sprawdza się w trudnych warunkach. Jest to razem z mieczem jedyna pamiątka po starym życiu. Miecz dwuręczny spoczywa w pochwie na jego plecach. Nie jest to jakiś specjalny miecz. Klinga nie jest zdobiona jak również rękojeść, która wyróżnia się jedynie tym, że bardzo dobrze leży w dłoni.

Charakter:


Cannin od dziecka był czarną owcą. Nie przejmuje się etykietą ani uczuciami innych osób. Ma słabość do pięknych pań i dobrych trunków, a także nie gardzi sowitą strawą. Zwykle to właśnie on pod wpływem dobrego wina i świetnego piwa rozpętuje burdy w karczmach. Lata spędzone na szlaku najemnika i bandyty wyuczyły go instynktów wojownika. Potrafi poradzić sobie z eskortą kupców wędrujących po bezdrożach z miasta do miasta. Dzięki swoim zręcznym dłoniom podczas noc u pięknych dam potrafił z łatwością zgarnąć do kieszeni parę drogocennych pierścieni i sztućców. Tłumacząc się przed strażnikami wyrobił sobie znajomość zachowań ludzkich dzięki czemu obudził w sobie podstawy dla prawdziwego krasomówcy, lecz na razie nie pielęgnuje tego talentu. Lata w dziczy wyrobiły w nim dobre umiejętności przetrwania. Wie jak dobrze przyrządzić posiłek nad obozowym ogniskiem, a także jak zmotać całkiem wygodne posłanie z materiałów dostępnych w lesie.  Życie sprawiło, że stał się twardym mężczyzną chociaż nie wiele lat sobie liczy. Od dziecka przerażała go nieco magia i do tej pory źle czuje się w obecności magów.

Wyuczone Umiejętności:
- Walka mieczem dwuręcznym
- Kradzież kieszonkowa
Talent wrodzony:
- Tłumaczenie się
Umiejętność dodatkowa:
- Wędrowny złodziej
Poznane projekty i przepisy:
- Gulasz

Ekwipunek:


- Złamany miecz półtoraręczny
- Ubranie
- Butelka wody

Pieniądze: 98 złotych monet
Choroby:
-brak
Statystyki Główne:

Punkty Życia: 100
Punkty Many: 0
Wytrzymałość: 110
Siła: 38
Zręczność: 40


Punkty Umiejętności:

Rzemieślnictwo:
Kowalstwo: 0
Alchemia: 0
Myślistwo: 3
Stolarstwo: 0

Złodziejstwo: 28

Inne:
Górnictwo: 0
Retoryka: 10


Umiejętności Bojowe:

Broń Jednoręczna:
Miecze: 0
Topory: 0
Buławy: 0
Młoty: 0
Broń Dwuręczna:
Miecze: 41
Topory: 0
Młoty: 0
Piki i Halabardy: 0
Broń dystansowa:
Łuki: 0
Kusze: 0

Poznane postacie:
- Lariss(gracz)
- Hered

HISTORIA


... ale wracając do tematu! Jak to ze mną było pytasz przyjacielu? A no widzisz nie ciekawe moje dzieje były. Od lat dziecięcych sam się wychowywać musiałem. Sierotą bowiem jestem. Pytasz cóż to stało się ? Mieszkałem ja w przybrzeżnej wiosce, ale mało kto tam zajmował się czymkolwiek co związane było z morzem. Widzisz kamracie tam ludzie myśliwymi i drwalami byli. Silne chłopy a i kobiety nie truchełka przylać potrafiły! Tyle ja tylko pamiętam. Ktoś napadł na mą wioskę. Mało pamiętam z dnia tamtego. W nocy przyszli wybili wioskę. Nie wielu uciekło. Sam nie wiem jak się wydostałem. Wychowałem się potem w Cape Dun. Ciężki było moje życie, oj ciężkie bracie. Próbowałem się załapać na jakąś pracę, ale wszyscy jednakowo reagowali na brudną sierotę. W końcu wkroczyłem na eee... niezbyt chwalebną ścieżkę. Ale przynajmniej pieniądze były dobre przyjacielu to mogę ci powiedzieć. I tak dożyłem lat 14. Kradłem, obrabiałem ludzi i uciekałem przed władzą. Tak, tak druhu nie było łatwo. W końcu przyłączyłem się do jednej z band grasujących po lasach. Przemierzyłem z nimi cały kontynent. No może nie do końca z nimi. Wiedz jednak, że to własnie z nimi nauczyłem się przepisu na mój świetny gulasz! Chcesz go spróbować ? Otóż nie robisz go na rosole lecz na winie i... Ah wybacz, odbiłem od tematu. Z nimi też nauczyłem się walczyć mieczem. I z nimi też zabiłem pierwszego człowieka. Nie jest to chwalebna historia jak na początku rzekłem. Widzisz no te kurtkę ? Śliczna, wytrzymała i przydatna. Tę kurtkę zdarłem z grzbietu łowcy nagród. I to on załatwił mi tę oto szramę na twarzy. Razu jednego jak obozowaliśmy w lesie najechała nas banda tych cholernych psich synów! 2 z nas zginęło od razu ... z dojazdu, z zaskoczenia. Jam zdążył łeb odsunąć i dzięki temu blizna jest, ale i głowa cała! Widzisz no miałem ja tam prawdziwego i jedynego przyjaciela w tej mojej bandzie. Krest się zwał. Widzisz na moich oczach do konającego z bebechami na wierzchu dowódca ów tej bandy podszedł za włosy go pochwycił i ... łeb cały mu od cielska odłączył. Gorycz straszna moje serce przepełniła. Toć to prawdziwy przyjaciel był. Porwałem się na niego z mieczem. Oj trudny to był przeciwnik, trudny i to bardzo! Lecz ciąłem go raz a dobrze od skroni po samą szyje! A ta widzisz znakomita kurteczka to moje trofeum. Lecz po tym dniu sam zostałem. Otrząsnąć się długo nie mogłem pieniądze całe przepiłem. Aż w końcu pozbierałem się i ruszyłem w drogę. Przed siebie co by dalej! Odwiedziłem rozgrzane piaski Varantu i mroźne góry Nordmaru. Wyrzucili mnie z każdej karczmy od Montery po Silden. Dziewek co nie miara miałem. Przyznam, że paru szlachciankom nawet niekiedy coś tam uszczknąłem co by mieć za co dalej ruszyć, ale zawsze uprzednio ją zaspokajając. Tak to się potrafiłem zabawić! I przyszedł moment że poznałem starego wilka morskiego, który chciał wrócić do swego domu. Spragniony przygody po wciąż młody jestem przecież ruszyłem z nim o tutaj do Khorinis. I widzisz przyjacielu zawitałem do tego pięknego portu kiedy skąpany był w blasku zachodzącego słońca. Z bordelu dobiegły mnie odgłosy uciechy, a z karczmy odgłosy kufli stukających o stół i gwar rozmów i powiem ci bracie, że poczułem się tu jak w miejscu gdzie powinna zacząć się każda dobra wyprawa. Taaak tutaj na pewno uda mi się zmienić życie. BARMAN! Jeszcze jedną kolejkę do stolika! 




PS:
Mam nadzieje, że dobrze wyszło . To moja pierwsza postać stworzona w jakimkolwiek PBF'e więc mam nadzieje że będzie dobra. Tyle w tym temacie

Ostatnio edytowany przez Cannin (2014-05-05 23:44:08)


Kill the king and take his crown

Offline

 

#2 2014-02-01 10:51:07

Dorian

Administrator

Zarejestrowany: 2014-01-31
Posty: 71
Punktów :   

Re: KP: Cannin [ZAAKCEPTOWANO]

No i mamy pierwszą kartę postaci. Moją uwagę zwróciły jedynie drobne błędy stylistyczne/literówki w aparycji, ubiorze i charakterze. Przepraszam, ale jestem przewrażliwiony na tym punkcie. Dokonaj proszę drobnych poprawek. Na pewno je znajdziesz.
Druga sprawa to historia. Muszę przyznać, iż jest krótka, zwięzła i na temat. Opis dzieciństwa, życie bandyty no i wyjaśnienie jakim cudem znalazłeś się w Khorinis. Na prawdę bardzie fajnie to wszystko zaplanowałeś. Jest to przykład tego, iż historia nie musi być przesadnie długa, aby wyjaśniła co, gdzie i jak. Tak jak wspomniałem. Dokonaj tych korekt, o których mówiłem i całość przeze mnie jest przyjęta.
My jeszcze sporo się napracujemy w kwestii lokacji, ale pierwsza powinna być już na dniach.

Offline

 

#3 2014-02-01 12:33:40

 Arathorn

Główny Administrator

Zarejestrowany: 2014-01-31
Posty: 157
Punktów :   

Re: KP: Cannin [ZAAKCEPTOWANO]

Jak wspomniał Dorian, głównie Aparycja i Ubiór do poprawy. Charakter odrobinę mnie. Staraj się je złożyć bardziej w całość, opisując kolejno, np części ciała zaczynając od twarzy, bo stworzyłeś ciut chaos.

A ode mnie dostaniesz umiejętność dodatkową:

- Wędrowny...złodziej! -
W przeszłości kradłeś będąc w każdym miejscu, w którym byłeś. Do Twoich rąk lepiły się kosztowności szlachciców i przeciętne towary, biednych kupców.
Jak wspomniałeś, to nie była Twoja chluba, nie brałeś tego za dobrą rzecz, dzięki czemu lepiej kradniesz, potrafiąc wyłgać się z kłopotów.
Umiejętność: Tłumaczenie się (poziom 1)
Złodziejstwo: + 10


Im dłużej się żyje, tym bardziej dostrzega się, że na świecie nie ma nic poza bólem, cierpieniem i pustką. Dlatego, stworzę nową rzeczywistość.

Offline

 

#4 2014-02-01 15:28:10

 Cannin

Kreator Treści

Call me!
Zarejestrowany: 2014-02-01
Posty: 95
Punktów :   

Re: KP: Cannin [ZAAKCEPTOWANO]

Za wszystkie błędy przepraszam jak widać po czasie dodania natchnęło mnie po imprezie. Cieszę się że są tylko Stylistyki i literówki Karta poprawiona w miarę możliwości. Proszę o kolejną ocenę czy teraz się wszystko zgadza.

Ostatnio edytowany przez Boromir (2014-02-01 19:03:01)


Kill the king and take his crown

Offline

 

#5 2014-02-02 16:08:58

Dorian

Administrator

Zarejestrowany: 2014-01-31
Posty: 71
Punktów :   

Re: KP: Cannin [ZAAKCEPTOWANO]

Mogę Cię jedynie powitać i życzyć udanej zabawy.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mpu22.pun.pl www.l2pklan.pun.pl www.animanci.pun.pl www.klanenemy.pun.pl www.souleater.pun.pl