The Gothic Life: New Beginning

Ty tworzysz historię świata Gothic...


#1 2014-03-10 16:21:30

Morrigen

Kopacz

Zarejestrowany: 2014-03-09
Posty: 11
Punktów :   

KP: Morrigen [ZAAKCEPTOWANO]

Imię: Morrigen
Płeć: Kobieta
Punkty nauki: 8
Pseudonim: brak
Gildia: brak
Wiek: 26 lat



Aparycja:
Podobno kto raz ją zobaczy pozna już zawsze. Płomienne, długie niemal do pasa włosy dziewczyny rzucają się w oczy zbyt mocno. Wiecznie potargane, rozwiane na wietrze, wiązane z rzadka i niechętnie. Jeszcze młoda twarz nosi już oznaki czasu - delikatne zarysy bruzd wokół oczu i ust. Poważne, zbyt poważne jak na młody wiek dziewczyny zielone oczy zdają się mówić, że widziały więcej niż powinny. Uśmiecha się rzadko, jeszcze rzadziej się śmieje.
Niewysoka, zwinna sylwetka kobiety odziana jest na ogół w prosty, skórzany pancerz, wysokie do kolan buty, rękawice i płaszcz. Sukienki nosi rzadko, a jeśli już to tylko w mieście i na specjalne okazje. Polować łatwiej jest w czymś wygodnym, co nie plącze się niepotrzebnie pod nogami, prawda? Kiedy zdarza jej się już wybrać do karczmy, czy na targ żeby sprzedać zdobyte skóry i zakupić nowe strzały zakłada zwyczajne, proste spodnie i czarną koszulę. Na plecach kołysze się nieodzowny łuk i kołczan, potrzebne na polowaniu szpargały nosi upchnięte w skórzanej torbie przewieszonej przez ramię. Cichy, spokojny głos Morrigen zdaje się nie zdradzać emocji. Znakiem szczególnym dziewczyny jest wytatuowany na przedramieniu symbol płomienia, który częściowo przykrywa brzydką, poszarpaną bliznę.


Charakter:
Morrigen we wszystkim co robi kieruje się prostymi, jasnymi zasadami kodeksu honorowego, który sama ustaliła dla siebie już dawno :
1) przyjaciół nie zostawia się w potrzebie, czy to na polu walki czy w zmartwieniu
2) nie dobija się jeńców i tych, którzy proszą o ocalenie
3) należy bronić słabszych od siebie i bezbronnych
4) wrogów należy ścigać do końca, żeby już nigdy nie mogli zranić ani nas, ani nikogo.
Spokojna, cicha, rozważna. Odzywa się rzadko i tylko wtedy kiedy rzeczywiście ma coś ciekawego do powiedzenia. Uważnie obserwuje otoczenie i rozmówców - nawyk zdobyty podczas lat polowań. Nie potrafi usiedzieć na miejscu, ciągle gna do przodu przez co często wpada w tarapaty. Trudno zdobyć jej zaufanie, wszędzie wietrzy spisek. Nie lubi mówić o sobie, na pytania o przeszłość odpowiada zdawkowo, zbywa rozmówcę.
Uparta jest bardzo - jeśli obierze sobie cel zrobi wszystko żeby doprowadzić sprawę do końca, nie zważając na przeciwności. Nie lubi niedokończonych spraw, czuje się wtedy słaba i bezsilna. A już dawno obiecała sobie, że jej życie i decyzje będą zależały tylko od niej. Wyznaje zasadę po trupach do celu. Jednak jeśli komuś uda się zdobyć jej przyjaźń i zaufanie nie zostawi w potrzebie, nie zważając na niebezpieczeństwa. Naturalny wdzięk i charyzma ułatwiają jej też pozyskiwanie informacji. Prowadzi raczej koczowniczy tryb życia, z racji tego nie posiada własnego domu, najczęściej nocuje pod gołym niebem w miejscu gdzie akurat zaprowadziło ją tropienie zwierzyny bądź też, jak w chwili obecnej, w wynajętym pokoju w karczmie. Nie jest przywiązana do dóbr materialnych, stanowią dla niej jedynie środek do celu.


Wyuczone umiejętności:
- łucznictwo
- oprawianie zwierzyny

Wrodzony talent:
- pozyskiwanie informacji

Umiejętność dodatkowa:
- nieziemski słuch (dzięki umiejętności wyczulania swego słuchu, potrafisz usłyszeć niemal każdy szelest i podsłuchać niemal każdą osobę. Jest to bardzo przydatne podczas zdobywania przeróżnych informacji)


Ekwipunek:

Przy sobie:
- łuk dębowy
- kołczan zawierający 20 strzał
- skórzany pancerz
- ubranie
- bandaże
- bukłak z wodą
- dziennik
- pióro
- pojemnik z atramentem
- nóż do oprawiania zwierzyny
- zwykle jakieś mięso i skóry jeśli akurat wraca z polowania/jest w jego trakcie
- butelka wina lub rumu

Depozyt/dom:
- ubranie na zmianę (jeśli zdarza jej się wynajmować pokój w karczmie)

Pieniądze:
- 100 złotych monet

Choroby:
- brak

Fobie:
- brak


Statystyki główne:


Punkty życia: 100
Punkty Many: 0
Wytrzymałość: 100
Siła: 20
Zręczność: 40


Punkty Umiejętności:

Rzemieślnictwo:
Kowalstwo: 0
Alchemia: 0
Myślistwo: 20
Stolarstwo: 0

Złodziejstwo: 0

Inne:
Górnictwo: 0
Retoryka: 10

Umiejętności Bojowe:
Broń jednoręczna:
Miecze: 0
Topory: 0
Buławy: 0
Młoty: 0

Broń Dwuręczna:
Miecze: 0
Topory: 0
Młoty: 0
Piki i Halabardy: 0

Broń dystansowa:
Łuki: 41
Kusze: 0

Inne:
Parowanie tarczą: 0

Poznane postacie:
Morrigen od pewnego czasu przebywa w Khorinis także zna miejscowych handlarzy i karczmarzy, jak również z racji wykonywanej profesji myśliwych, których zdarzyło jej się poznać podczas włóczenia się za zwierzyną po lasach.


Historia:

Krew na udach oznacza ból...

Mama. Jej uśmiech przedziera się czasem przez mgłę wspomnieć jednak zbyt słabo bym umiała ją nawet opisać. Czasem słyszę jej głos... ale nie widzę twarzy. On powtarzał, że tak bardzo ją przypominam. Może dlatego dziś nie umiem patrzeć na siebie w lustrze?
Jednak ja jej prawie nie pamiętam. Odeszła zbyt szybko. A ON powtarzał, że jestem do niej podobna. Im byłam starsza tym częściej to powtarzał. Nie wziął sobie innej. Ani do domu, ani do łóżka. Po co...? Skoro miał pod ręką kopię ukochanej kobiety?
Tę część wspomnieć wymazałam. Skrzętnie schowałam gdzieś w odmętach niepamięci. Żałuję, że nie udało mi się wymazać wszystkiego. Że pamiętam ten pierwszy raz tak dokładnie. Jego spocone dłonie, cuchnący oddech, jego ciało na swoim i jego głos powtarzający jak mantrę moje imię. Bolało. Tak bardzo bolało. Ale nikt nie słyszał jak krzyczę ze strachu, z bólu, z bezsilności. Nikt nie przyszedł mi na pomoc. Nikt...

Krew na dłoniach oznacza wolność.

Nie wiem ile miała lat. Nie pamiętam też jej twarzy. Pamiętam za to oczy. Tą niemą prośbę i zanikającą iskrę życia w źrenicach kiedy wbiłam nóż. Pamiętam słone krople spływające po mojej twarzy kiedy płakałam, ten ostatni już chyba raz, ale nie czuję smutku. Nie chcę myśleć, że żałowałam. Nie mogłam. Wybór był prosty - ona lub ja. Zresztą... nawet nie chodziło o nią. Musiałam zniknąć. Przestać istnieć. Żeby móc żyć swoim życiem musiałam umrzeć. Razem z nim. Więc ilość ciał musiała się zgadzać. Jego już tam leżało. Ogień dopełnił dzieła. Byłam wolna. Po raz pierwszy w życiu byłam naprawdę wolna.
Tego dnia umarła mała, bezbronna Mika. Umarła dla całego świata, umarła też i dla mnie chociaż czasem budzę się w środku nocy zlana potem a w uszach dźwięczy to znienawidzone imię. Nie lubię być wtedy sama. Na codzień odgrodzona od świata szczelną lodową kopułą, w takich chwilach potrzebuję czyiś ramion wokół siebie. Nie pamiętam twarzy mężczyzn, których zapraszałam do łóżka żeby przez chwilę móc się do kogoś przytulić. Nie pamiętam ich imion. Z mgły wyłania się czasem obraz naszych ciał splecionych razem. I ich głosy szepczące moje imię. Morrigen.

Znak na ręku oznacza przyjaźń.

Dla niego pierwszego nie byłam tylko ładnym ciałem, którym można się zabawić. Nie byłam tylko słabą kobietką, którą można wykorzystywać. Poznaliśmy się kiedy miałam może 17 lat. Rany odniesione w walce z rzezimieszkami nie pozwalały samotnie oddalić się w bezpieczne miejsce. Znalazł mnie leżącą w kałuży własnej krwi, zabrał do domu, zaopiekował się mną.
Nie od razu zaufałam, jednak łagodny uśmiech i orzechowe oczy Silla stopniowo mnie oswoiły. On jeden wiedział o wszystkim. O matce, o świni, która śmiała nazywać się moim ojcem, wreszcie o mojej ucieczce.
Tej wietrznej nocy, kiedy gorączka nie pozwalała mi do końca rozpoznać co jest jawą a co tylko sennym koszmarem znalazłam przyjaciela. Już nie byłam sama.
Minęło kilka lat zanim go opuściłam. Rany na ciele goiły się szybko, gorzej było z ranami w duszy. A Sillen uparł się, że z nimi też sobie poradzi. Wiem, że mu się nie udało, lubię tak myśleć, choć wiem, że to kłamstwo. Nienawiść to silne uczucie. A ja sama nie wiem czy bardziej nienawidzę ojca, który już przecież nie może mnie skrzywdzić, ludzi, którzy przecież wiedzieli co się dzieje a mimo to nie przyszli mi na pomoc czy samej siebie, że uciekłam tak późno i pozwoliłam na tak wiele.
Zostałam u niego długo. Może za długo, sama dziś już nie wiem. Nauczył mnie jak strzelać z łuku, jak polować. Jak tropić zwierzynę chowającą się w krzakach żeby zapewnić sobie pożywienie i skóry na zarobek. Za to zawsze będę mu wdzięczna.
Ostatniego dnia zrobił mi tatuaż przykrywając nim brzydką bliznę na ramieniu, w miejscu gdzie rana była zbyt głęboka. Delikatny symbol płomienia przypieczętował nasze przymierze. I choć później wiele razy tęskniłam za Sillem, ba! zdarza mi się to do dziś wiem, że nie mogłam zostać. Ja nie umiem kochać. Tego nie nauczę się już nigdy. A on zasługuje na lepszą niż ja.

Miasto Khorinis oznacza nowe życie.

To była łatwa decyzja, najłatwiejsza ze wszystkich w moim życiu. Pierwszy statek, który wypływał tego dnia z portu, pierwszy poranny transport na Khorinis, mają wysepkę znajdującą się na tyle daleko od Mhyrtany, że mogłam czuć się wreszcie bezpiecznie. Tylko tam mogłam być sobą, bez obawy, że ktoś zapyta o moją przeszłość. Liczyło się tylko to co umiałam.
Czasami tylko zastanawiam się czy bałabym się samej siebie gdybym nie była mną. Myśli są jak natrętne muchy, nie chcą sobie pójść, zostawić mnie. Zadręczają mnie. A może sama siebie zadręczam? Nie wiem. Wiem kim jestem dla nich. Nie wiem kim jestem dla siebie samej. Nie wiem kim chcę być. Ale jestem wolna. Żyję. Oddycham... choćby nawet każdy mój oddech miał tylko odliczać czas.

Ostatnio edytowany przez Morrigen (2014-03-10 22:59:23)


Budzi cię znów głuchy nocy krzyk
Myśli zaszczutych złudny cień
Obłąkańczy sen fantazją nie był
Skąpane we krwi noc i dzień...

Offline

 

#2 2014-03-10 18:01:07

Mistrz Gry III

Gregor

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 45
Punktów :   

Re: KP: Morrigen [ZAAKCEPTOWANO]

Ogółem, bardzo dobra karta. Jedynym mankamentem jest motyw tragedii rodzinnej ( która sama w sobie nie ujmuje jakości, ale jest niestety zbyt częstym już motywem na tym forum ;D ).
Niemniej jednak, ja bym tę kartę zatwierdził. Decyzja jednak należy do Arathorna oraz Doriana ( odpowiednio: Mistrz Gry I, oraz Mistrz gry II).


"Dwie rzeczy dają duszy największą siłę: wierność prawdzie i wiara w siebie"

Offline

 

#3 2014-03-10 21:06:09

 Arathorn

Główny Administrator

Zarejestrowany: 2014-01-31
Posty: 157
Punktów :   

Re: KP: Morrigen [ZAAKCEPTOWANO]

Karta jest bardzo dobra, szkoda tylko że tak tragiczna. ( )
Akceptuję.


8 PN
- Um. Wrodzona: -
Nieziemski słuch.
Dzięki umiejętności wyczulania swego słuchu, potrafisz usłyszeć niemal każdy szelest i podsłuchać niemal każdą osobę. Jest to bardzo przydatne podczas zdobywania przeróżnych inforamcji.


Im dłużej się żyje, tym bardziej dostrzega się, że na świecie nie ma nic poza bólem, cierpieniem i pustką. Dlatego, stworzę nową rzeczywistość.

Offline

 

#4 2014-03-10 23:00:52

Morrigen

Kopacz

Zarejestrowany: 2014-03-09
Posty: 11
Punktów :   

Re: KP: Morrigen [ZAAKCEPTOWANO]

Dziękuję za akceptację, obiecuję, że tragedia nie wpłynie na moją grę, budowałam na niej jedynie charakter mojej postaci
Punkty i umiejętność dodałam do karty.


Budzi cię znów głuchy nocy krzyk
Myśli zaszczutych złudny cień
Obłąkańczy sen fantazją nie był
Skąpane we krwi noc i dzień...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.souleater.pun.pl www.klanenemy.pun.pl www.mpu22.pun.pl www.animanci.pun.pl www.hob.pun.pl