The Gothic Life: New Beginning

Ty tworzysz historię świata Gothic...


#1 2014-03-05 22:21:23

 Reinghrat

Szkodnik

Zarejestrowany: 2014-03-01
Posty: 34
Punktów :   
Gildia: Alkoholicy Świata
WWW

Przygoda, poszukiwanie ksiąg

W lesie czyha wiele niebezpieczeństw, lecz według starej maksymy kto nie ryzykuje - ten nie zyskuje. Z tego też założenia wyszedł Reinghrat wybierając się w okolice Klasztoru Innosa.
- Cholera, to było w któreś ze skradzionych ksiąg... Traktaty o mocy, która jest mi niezbędna - Rozmyślał bard rozglądając się na wszystkie strony - Runy albo za silnie reagują z moją ręką albo nie mogę ich aktywować przez Opończę. Potrzebuję alternatywy i pamiętam, że gdzieś o tym czytałem... A gdzie szukać czegoś związanego z magią? Oczywiście gdzieś w tych okolicach. Na pewno jakiś mag ognia miał tu jakąś kryjówkę, w której o ile nie wpadnę na Cieniostwora to odnajdę to czego szukam - Księgi Pradawnych - Rozmyślał dalej po czym dotarło do niego, że nikt rozsądny nie zostawiłby czegoś tak cennego - Albo przynajmniej jakieś wskazówki... - Pocieszył się zbliżając się do krawędzi znad której widać już było Klasztor.
Przykucnął na chwilę by ściągnąć lutnię z pleców i sprawdzić jej nastrojenie. Po kilku dźwiękach doszedł do wniosku, że brzmi idealnie. No, może nie idealnie ale taki rupieć lepszych odgłosów nie wyda. Wstał więc i przygrywając delikatną melodię znanego wszystkim śpiewaka Shergara. Tekst powtarzał tylko co jakiś czas, gdyż na trzeźwo pamięć jego bywała zawodna. Przez większość czasu nucił do melodii i padały tylko pojedyncze zwroty o "szczelistych wieżach" i innych dziwnych wyrażeniach, które przysiągł sobie, że pamięta. Gra nie przeszkadzała mu nazbyt w rozglądaniu się za pojedynczymi jaskiniami czy wejściami, których normalnie nikt by nie zauważył.


"Alkohol jest jak Smok, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać..."

Offline

 

#2 2014-03-06 19:11:39

Mistrz Gry III

Gregor

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 45
Punktów :   

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

Okolice klasztoru zdecydowanie nie są wymarzonym obszarem do podróży, liczne głazy i nierówności terenu oraz wystające korzenie skutecznie sprawiają, iż wędrówka tędy jest męcząca i niewygodna, toteż Reinghrat wielokrotnie potyka, cudem unikając przewrotki. Cóż, gra na lutni sprawia, iż jeszcze ciężej jest mu patrzeć pod nogi. Okolica jest spokojna, a widoki jeziora otaczającego skałę klasztorną - malownicze. Cóż, dla takiego artysty jak Reinghrat, z pewnością byłoby to znakomite miejsce, by szukać natchnienia do kolejnej ballady - byłoby, gdyby nie fakt, iż jest on zajęty poszukiwaniami. Niestety, przez dłuższy czas gdy spaceruje on wkoło tychże okolic, nie jest on w stanie wypatrzyć żadnej jaskini. Okolice te, są niesamowicie zarośnięte licznymi krzewami, które skutecznie zasłaniają potencjalne wejścia do jaskiń. Można rzec wiele rzeczy o tych miejscach, jakkolwiek bowiem by nie patrzeć, nie jest łatwo odnaleźć tutaj cokolwiek. Niebo jest niemal bezchmurne tegoż dnia, jednak błoto powstałe po wczorajszej ulewie niesamowicie irytuje, jakoż brodząc w nim, zdarza się, iż bard ześlizguje się z niewielkich wzniesień. Przed Reinghratem jeszcze gorsze nierówności, lepiej więc, by w trosce o własne uzębienie przestał pogrywać na lutni...


"Dwie rzeczy dają duszy największą siłę: wierność prawdzie i wiara w siebie"

Offline

 

#3 2014-03-06 19:24:15

 Reinghrat

Szkodnik

Zarejestrowany: 2014-03-01
Posty: 34
Punktów :   
Gildia: Alkoholicy Świata
WWW

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

Podziwiając widoki i bujną florę, która może skrywać za sobą wiele ciekawych rzeczy bard szarpnął kilka ostatnich dźwięków nim założył lutnię na plecy. Nie zrobił tego ze względu na chwianie się i wyginanie się całym ciałem by utrzymać równowagę - po prostu piosenka się skończyła. Chwila... "może skrywać wiele ciekawych rzeczy". Reinghrat teatralnym ruchem uderzył się w czoło w momencie gdy zrozumiał, że poszukiwanie w ten sposób nie ma prawie szans powodzenia. Z drugiej strony głaskanie wzniesień i wielkich skał nie brzmi za dobrze...
- Psia mać... A buty czyściłem przed wyruszeniem w drogę by księgi ujrzały mnie w całej swej okazałości. A może to ja miałem tak ujrzeć księgi? Cholera! Bez wódki się nie obędzie - Przeklinał w myślach zbliżając się do skał. Wyciągnął lewą rękę i zbliżył ją do kamieni. Miał zamiar tak wędrować, przy każdym zasłoniętym miejscu - W przypadku iluzji Opończa ujawni fragment prawdy, a w przypadku cieniostwora utrata dłoni nie będzie tak dotkliwa - Rozmyślał idąc dalej ze skwaszoną miną.


"Alkohol jest jak Smok, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać..."

Offline

 

#4 2014-03-06 22:13:58

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

Na nic zdało się sprawdzanie skał. Żadnego wejścia nie było. Jedynie jeszcze więcej błota znajdowało się pod skałami. Po chwili dało się usłyszeć odgłos rozmowy jakieś dwadzieścia metrów od miejsca, w którym to Reinghrat szukał jaskini.
- I wtedy powiedział, że... - głos urwał się na moment - A ten to przepraszam bardzo czemu te skały tak obmacuje? - spytał jeden z mężczyzna swego towarzysz wskazują palcem na barda.
- Każdy lubi co innego. Może jakaś dziewka mu nie dała to chociaż na kamieniach sobie poużywa. - zaśmiał się drugi z mężczyzn po czym obaj wybuchnęli śmiechem.
Obydwaj byli rezydentami klasztoru. Wskazywały na to szaty, w które byli odziani.
- Golnij sobie Drega. Sam pędziłem. - wyjął spod szaty butelkę z prześwitującym płynem wewnątrz - Pooglądamy tego dziwaka, bo ileż można siedzieć przy tych księgach. - dodał wyjmując drugą flaszkę.
Magowie usiedli na suchym podłożu co i raz popijając tajemniczy trunek.

Offline

 

#5 2014-03-06 22:29:55

 Reinghrat

Szkodnik

Zarejestrowany: 2014-03-01
Posty: 34
Punktów :   
Gildia: Alkoholicy Świata
WWW

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Psia mać! Tak jak myślałem... - Przeklął swe działania w myślach na raz wstając i otrzepując się z nadmiaru brudu (Jego stała dawka jest dozwolona w każdym zakątku świata ponoć). Przekżywił się kilka razy by ulżyć swoim plecom. Strzelił jeszcze z palców, po czym już w pełnej postawie zbliżył się do magów.
- Witajcie mości magowie. Przyznacie, że faktura i skład skał w pobliżu jest fascynujący. Większość to naturalne odrzuty, a część zapewne została nawieziona. Łatwo poznać po wypłukanych śladach wapna  - Powiedział dumnie zbliżając się jeszcze bliżej, tak blisko by wyczuć woń trunku w powietrzu - W końcu na coś przydała się akademia... - Wspomniał bez zbędnego sentymentu lata spędzone na nauce... Choć może lepiej wspominał wieczory w karczmach.
- Cóż to za trunek? Można? - Zapytał dostojnie gestykulując chęć skosztowania zawartości butli. Na dworze nigdy się to nie przydało, lecz by sprawić dobre wrażenie na magach... Och! A propos dobrych manier - Bernard, młody naukowiec, poszukiwacz wiedzy wszelakiej.


"Alkohol jest jak Smok, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać..."

Offline

 

#6 2014-03-06 23:20:21

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

Młodzi adepci popatrzyli na siebie z lekkim niedowierzaniem. "Co to za dziwak?" pomyślał sobie Drega biorąc głęboki łyk i skrzywił się po chwili.
- Al... Albert. Nowicjusz. - zająkał się jeden z magów wręczając Reinghratowi swoją butelkę.
- Drega. Mag i... mag. - przedstawił się drugi nadal będąc w szoku.
Nie dowierzali, że istnieją wariaci badający skały.
- Uważaj. To nie jest sok z jagód. - ostrzegł Albert grożąc palcem.
To nie był byle jaki trunek. Bimber prosto ze starych piwnic klasztoru. Nikt tam już dawno nie zaglądał, tak więc obydwaj mężczyźni postanowili wykorzystać opuszczone pomieszczenie dla swych potrzeb. Jednakowoż bard nie wiedział, jak mocny jest wyrób, który dzierżył w dłoni. Drega upił kolejny duży łyk i odczuwał już moc tegoż napoju z rodziny wyskokowych.

Offline

 

#7 2014-03-06 23:37:03

 Reinghrat

Szkodnik

Zarejestrowany: 2014-03-01
Posty: 34
Punktów :   
Gildia: Alkoholicy Świata
WWW

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Zatem doceniam waszą hojność - Powiedział Reinghrat przechylając flaszkę tak, by w odpowiednim momencie być w stanie odciągnąć ją od ust. Wolał nie ryzykować wypicia całej samemu. Miał już niezły plan w zanadrzu. Po opuszczeniu butelki i przekazaniu jej w dalszy obieg pokręcił głową dysząc.
- To ma moc. I to lubię... - Mruknął niby do siebie uśmiechając się od ucha do ucha. Przysiadł tuż obok nich z nadzieją na kolejny łyk. Właściwie to liczył na ich picie. Wiadomości z klasztoru piechotą nie chodzą a może i coś ciekawszego się dowie. A może nawet o poszukiwanych Księgach.
- Swego czasu zajmowałem się badaniami nad przekształcaniem zwykłych minerałów w magiczną rudę. Słyszałem, że robicie z niej te swoje runy. Podobno komuś udało się opracować metodę, ale to tylko pogłoski. A może kolejną turę? - Zapytał sugerując ruchem dłoni butelkę.


"Alkohol jest jak Smok, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać..."

Offline

 

#8 2014-03-07 15:14:23

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

Albert odebrał swoją własność i od razu z niej skorzystał. Ponownie uwidocznił się grymas wstrętu na jego twarzy. Podał flaszkę bardowi i rzekł z dumą:
- Sam pędziłem przyjacielu. Planuję wprowadzić to na lokalny rynek, bo czuję, że to może odnieść sukces. - beknął bez wahania podnosząc rękę na znak przeprosin.
Drega wziął dwa przesadnie duże łyki i w mig odłożył butelkę na bok kładąc się i przymykając delikatnie oczy. Na jego twarzy pojawił się szczery uśmiech. Widać trunek zaczął działać.
- A ty co? Już? Nie rób mi wstydu! - rzekł z lekka poirytowany Albert. - Runy? Mój drogi Bernardzie, nasze sekrety nie wychodzą poza mury klasztoru. Przykro mi. - oznajmił mag wyciągając rękę po butelkę.
Rozległ się gromki śmiech Drega, który począł przyklaskiwać i nucić coś pod nosem. Zdezorientowany Albert podrapał się po czuprynie myśląc czy przypadkiem nie przesadził z mocą swego wyrobu.

Offline

 

#9 2014-03-07 15:48:08

 Reinghrat

Szkodnik

Zarejestrowany: 2014-03-01
Posty: 34
Punktów :   
Gildia: Alkoholicy Świata
WWW

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Och... Nowicjuszowi po łbie a mag zaraz wyśpiewa wszystko. Albo odwrotnie... Upić Drega do końca i zabić a z jego skóry zrobić strój, potem wejść do klasztoru w jego skórze jak gdyby; Cholera skup się! - Zganił sam siebie w myślach po czym chwycił za butlę i upił delikatny łyk coby starczyło jeszcze, po czym podał ją w dalszy obieg.
- W to nie wątpię. To może jeszcze jedną kolejkę? Za klasztorne sekrety! - Powiedział energicznie wznosząc rękę - Słyszałem też, że macie bibliotekę, z której wszystkich książek nie pomieściłaby nawet słynna Esmeralda - Wspomniał o ważnym fakcie licząc, że przekona choć delikatnie do siebie Alberta.

Ostatnio edytowany przez Reinghrat (2014-03-07 15:49:33)


"Alkohol jest jak Smok, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać..."

Offline

 

#10 2014-03-07 22:30:31

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Nie, nie przyjacielu. Za godzinę muszę być o świeżym umyśle, bo kolejnego nowicjusza przyjmują,a  tak się składa, że ma być on pod moją opieką. - rzekł Albert poważnie unosząc ręce w geście bezradności.
Drega zaprzestał klaskania i podniósł się po czym chwiejnym krokiem przeszedł kilka metrów i ponownie wylądował na ziemi.
- Niepotrzebne go namawiałem. Biedak nawet śniadania nie zjadł. - tłumaczył mag kręcą głową z niezadowoleniem.
Także wstał i podszedł do leżącego nowicjusza próbując podnieść go z ziemi. Na nic jego wysiłek. Pijany towarzysz był zbyt ciężki. Albert spojrzał na Reinghrata i przywołał go kiwnięcie głowy, aby ten wspomógł go przy doprowadzaniu nowicjusza do porządku.
Słońce zaszło kompletnie, a niebo znów było zachmurzone. Czyżby kolejna ulewa?

Offline

 

#11 2014-03-09 23:27:50

 Reinghrat

Szkodnik

Zarejestrowany: 2014-03-01
Posty: 34
Punktów :   
Gildia: Alkoholicy Świata
WWW

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Pewnyś? Mag przychodzi w takim stanie? Może zabiorę go do siebie, a potem sam przyjdzie? Jak się obudzi i doprowadzi do stanu gdy jego postawa będzie wyprostowana a poruszanie się na dwóch kończynach stanie się możliwe oraz to, że z ust wydobędzie się coś przypominające ludzką mowę a do tego brzmiącą jak coś sensownego niźli bełkot zarzynanego deską goblina, który rozkoszuje się rozgrzanym prętem w życiu... Wtedy nie narobi wstydu przed młodymi adeptami. Ale decyzja należy do Ciebie... - Powiedział na prawie jednym wdechu, więc ostatnie słowa zabrzmiały bardzo cicho i mało wyraźnie. Bard bez skrępowania podszedł i pomógł złapać Drega.
- I tak dobrze, i tak dobrze. Może uda mi się dostać do środka i powęszyć... Albo wyciągnę coś jak ten żywy przykład trupa się choć trochę przebudzi - Knuł w myślach uśmiechając się delikatnie ze względu na durny wygląd maga w takim stanie.


"Alkohol jest jak Smok, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać..."

Offline

 

#12 2014-03-11 17:02:53

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

Wraz z Reinghartem podnieśli w końcu biednego Drega.
- Nie ma takiej możliwości. Ja jestem w pełni świadom swych słów i czynów przyjacielu. - odpowiedział serdecznie się uśmiechając. - Połóżmy go tam. Poleży sobie pod zdrowym, aż w końcu dojdzie o własnych siłach do klasztoru. Często tak robiliśmy. - dodał po chwili wskazując ruchem głowy miejsce pod jednym z drzew dziesięć metrów dalej.
Kiedy już podeszli do wcześniej wskazanego miejsca, Drega w mig znalazł się na miękkiej, zielonej trawie oparty o konar drzewa.
- Dzięki ci Bernardzie. Z chęcią zaprosiłbym cię do klasztoru, gdzie zobaczyłbyś wiele arcyciekawych ksiąg, run oraz zapisków, ale sam widzisz... - urwał i podrapał się po głowie wyraźnie nad czymś rozmyślając. - Nie. Nie da rady. - dokończył po krótkim namyśle kiwając głową z lekkim niezadowoleniem.

Offline

 

#13 2014-03-11 18:03:32

 Reinghrat

Szkodnik

Zarejestrowany: 2014-03-01
Posty: 34
Punktów :   
Gildia: Alkoholicy Świata
WWW

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Na pewno nie ma żadnego sposobu? Nie to, że tak interesuje mnie recepta na twój pyszny wyrób. Skoro nic się nie da z tym zrobić to idę poszukać inspiracji do mojej nowej ballady - Powiedział wyraźnie wzrokiem wywierając presję na magu. Niby to powoli ściągał lutnię przygrywając z lekka kilka dźwięków.
- Cholera jak się nie zgodzi... To zawsze zostaje ten tutaj. Klucz do zamka tajemnic wszelkich ludzi został już przekręcony w jego przypadku - Pomyślał spoglądając na chwilę na wiotkie ciało zsuwające się od każdego podmuchu wiatru po trawie.
- Dawaj Albercie idziemy na wino, niechybnie brakuje tam nas - Zaczął nucić pod nosem znaną w jego stronach melodię. Nie raz i nie dwa przekonywała ona ludzi do wspólnego spożycia w ilościach na pewno nie umiarkowanych.


"Alkohol jest jak Smok, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać..."

Offline

 

#14 2014-03-11 18:40:22

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Zbesztaliby mnie za  przyprowadzenie niezapowiedzianego wcześniej gościa. Najwyżsi nie tolerują tego typu incydentów. - tłumaczył Albert znów drapiąc się po głowie i spoglądając co chwila na siedzącego pod drzewem Drega.
Albert zauważył pewien zawód na twarzy Reinghrata. Miał szczere chęci, aby oprowadzić barda po klasztorze, lecz jego zwierzchnicy byli stanowczy. Wierni byli zasadom od lat panującym w świątyni magów ognia.
- Zrozum, mam obowiązki. Muszę wprowadzić nowych adeptów. - rzekł z przejęciem i pewnym zawahaniem. - Często bywam w mieście. Jutro po południu znajdziesz mnie w kuternodze. - poklepał Reinghrata w przyjacielski sposób po ramieniu.
Po chwili znów spojrzał na pijanego nowicjusza i pokiwał głową z żalem. "Lata praktyk i będzie jak tur" pomyślał sobie mag.
- Bywaj Bernardzie. Zaprawdę porządny z ciebie człowiek. - uścisnął barda z dość dużą siłą.
Skinął raz jeszcze głową spokojnym krokiem ruszył w stronę klasztoru.

Offline

 

#15 2014-03-11 18:58:30

 Reinghrat

Szkodnik

Zarejestrowany: 2014-03-01
Posty: 34
Punktów :   
Gildia: Alkoholicy Świata
WWW

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Bywaj! - Wręcz wrzasnął do odchodzącego Alberta. Przysiadł tuż przy tym ludzkim baniaku napełnionym gorzałką w wystarczającym do zachowania nietrzeźwości stanie.
- Dobroduszny... To dobrze, z niego też na pewno będzie pożytek - Reinghrat planował już kolejne posunięcia w celu zdobycia Pradawnych Ksiąg. Lecz jego pierwsze źródło leżało tuż przed nim...
- Hej! Dereg, obudź się! - Bard po upewnieniu się, że nie ma nikogo w okolicy zaczął delikatnie go wybudzać. Tak by nie otrzeźwiał mu umysł zbytnio lecz by był w stanie otworzyć swoją zapijaczoną gębę i odpowiedzieć na jego pytania - Najwyższy Mag się pytał gdzie zostały Księgi Pradawnych, Ej! Dereg, Dzieła Pradawnych. Gdzie są? - Przemawiał do niego półgłosem. Co chwila rozglądał się nerwowo by sprawdzić, czy ktoś nie zbliża się zbytnio - No dawaj szybko bo będzie kara...


"Alkohol jest jak Smok, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać..."

Offline

 

#16 2014-03-11 19:12:13

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Wie..eesz że ja-a... - zamamrotał pod nosem Drega bekąjac dwa razy przy okazji. - Ja cie szanuje. Wgóle jej nie doetykaem. Nie. - bąknął nieco głośniej.
Podniósł rękę do góry i pomachał w kierunku barda śmiejąc się przy tym głupkowato. Ilość alkoholu spożyta przez Dregę nie była mała, lecz nie była także przesadnie duża. Widać było, iż Albert przesadził z mocą swego trunku.
Nagle zaczęło delikatnie kropić. Słońce od paru dobrych minut było zasłonięte przez ciemne chmury. Zawiał delikatny, zimny wiatr od wschodu. Sekundy później rozpadało się nieco mocniej. Koszula barda coraz to bardziej przemakała. Błysnęło coś na niebie. To już czwarty dzień pod rząd kiedy to ulewa nawiedzała okolicę klasztoru. Drega wzdrygnął się, gdy poczuł chłodny wiatr na swym ciele. Podniósł rękę ponownie i wskazał na niebo.
- Deszcz. - rzekł krótko znów szczerząc swoje żółte, niezbyt zadbane zęby.

Offline

 

#17 2014-03-11 19:27:05

 Reinghrat

Szkodnik

Zarejestrowany: 2014-03-01
Posty: 34
Punktów :   
Gildia: Alkoholicy Świata
WWW

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Cholera... Jak tak dalej pójdzie to będę musiał go zawiesić na paszczą cieniostwora czy coś... Biedne stopy tego, który powiedział, że mój głos jest porównywalny z wyciem kretoszczura, Beliarze miej go w opiece - Rozmyślał nad różnymi sposobami jak zmusić go do wylania wszystkich swych sekretów - Cholera jeszcze zaczęło padać. Dobrze, że lubię deszcz bo jeszcze bym... Cholera! Toć ja deszczu nienawidzę! Jest taki rytmiczny albo nierytmiczny, taki ciągły, taki mokry i taki inspirujący... Najlepsze ballady napisałem podczas deszczu, więc może jednak go lubię - Kolejne myśli wędrowały gdzieś po bezdrożach umysłu Reinghrata gdy ten trząsł delikatnie magiem.
- Miało nie padać! A pada! Arcymag dostanie szewskiej pasji jak nie powiesz gdzie zostały KSIĘGI PRADAWNYCH. Miałeś powiedzieć. Obiecywałeś. Na prawdę - Powtarzał co chwila trzęsąc go tylko lewą ręką gdyż prawa mu zdrętwiała od tego wszystkiego.


"Alkohol jest jak Smok, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać..."

Offline

 

#18 2014-03-11 20:17:01

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

Rozpadało się na dobre. Deszcz był na tyle intensywny, że ograniczał w małym stopniu widoczność. Drega roześmiał się głośno. Widać zjawisko deszczu było mu bliskie.
- Pada! Haha! - wykrzyczał nowicjusz wystawiając język w celu łapania kropel.
Kiedy bard zaczął potrząsać mężczyzną, ten złapał jego dłoń i odciągnął od swego ramienia nadal ciesząc się ulewą. Nie reagował już na słowa Reinghrata. Czyżby wytwór Alberta był czymś więcej, aniżeli tylko alkoholem? Ponownie błysnęło coś na niebie, a po chwili rozległ się potężny grzmot. Wydawało się to niemożliwym, lecz rozpadało się jeszcze bardziej. Wszędzie kałuże i błoto. Jednakowoż nowicjusz jeszcze bardziej uradowany podniósł się i zaczął łapać krople deszczu czerpiąc z tego ogromną przyjemność. Wydawałoby się, iż nie było jakiegokolwiek dostępu do jego umysłu, świadomości.

Offline

 

#19 2014-03-11 23:01:26

 Reinghrat

Szkodnik

Zarejestrowany: 2014-03-01
Posty: 34
Punktów :   
Gildia: Alkoholicy Świata
WWW

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

- Cholera... To do niczego nie wiedzie... - Reinghrat podszedł do maga i przeszukał go. Tak, przeszukał - tak po prostu. Miał nadzieję znaleźć zwój błyskawicy czy czegoś podobnego. Po odebraniu wszystkich jego dóbr miał zamiar... No właśnie, co teraz? - Cholera! Nie mam więcej wódki ani nic ciężkiego. Ale coś twardego by go tylko ogłuszyć. Po co zabijać od razu, będzie potrzebny potem.
Plan był prosty: zajść go tak by nie odwrócił się gdy zostanie złapany po czym przyłożyć mu z całej siły metalową Opończą w potylicę. Na uniwersytecie tak go uczono - "Nie daj się tam trafić. O tu. Obok. Obok. O tu". Tak słowa wykładowcy anatomii o wątpliwym zdrowiu psychicznym zapamiętał bard.


"Alkohol jest jak Smok, w starciu z nim nie masz szans, musisz się zawczasu poddać..."

Offline

 

#20 2014-03-13 20:38:40

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: Przygoda, poszukiwanie ksiąg

Kiedy nowicjusz oberwał w głowę metalowym przedmiotem, w mig znalazł się na ziemi. Tym razem w pełni nieprzytomny. Nowicjusz miał przy sobie jedynie klucze oraz trzy sztuki złota. Od razu widać było, iż nie pochodzi z bogatego rodu.
W pewnym momencie dało zauważyć się kilka mignięć trzydzieści metrów od miejsca, w którym stał Reinghrat. Dopiero teraz dało się zauważyć około dwumetrowy otwór w skale. Prawdopodobnie była to jedna z jaskiń tak bardzo poszukiwanych przez barda. Dziwne, że dopiero w trakcie tak intensywnej ulewy ukazało się wejście do jaskini. Chwilę potem rozniósł się donośny odgłos skowytu, lecz ciężkie do zidentyfikowania było źródło tegoż dźwięku. Jedno było pewne. Owo źródło było coraz to bliżej.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ninjaclanwars.pun.pl www.hkh.pun.pl www.nicniewiadomo.pun.pl www.green-iris.pun.pl www.4u.pun.pl