The Gothic Life: New Beginning

Ty tworzysz historię świata Gothic...


#1 2014-02-03 14:33:56

Dorian

Administrator

Zarejestrowany: 2014-01-31
Posty: 71
Punktów :   

"Czerwona Latarnia"

Każdy w mieście wie czym jest "Czerwona Latarnia". Zamtuz ten cieszył się ogromną sławą jeszcze za czasów istnienia bariery. Zaglądali tu najsłynniejsi marynarze, którzy licznie przypływali do miejskiego portu. Ojcem sukcesu tegoż domu rozpusty był Bromor, który doskonale wiedział, iż dzielnica portowa będzie odpowiednim miejscem na tego typu działalność. Na skutek wojny budynek został poważnie naruszony, a i sam właściciel doznał wielu urazów - zarówno na tle psychicznym jak i fizycznym. Wszystkie jego byłe kurtyzany lub jak kto woli pracownice zostały bezlitośnie zamordowane. Kiedy wojna dobiegła końca, Bruma będący synem Bromora przybył do będącego w odbudowie miasta i postanowił pomóc ojcu w odzyskaniu dawnej sławy, którą cieszyła się "Czerwona Latarnia".

Wnętrze zostało wyremontowane w taki sposób, iż nie widać śladu po dawnych wydarzeniach. Na parterze znajdowały się słynne, czerwone fotele, na których zasiadały tym razem zupełnie nowe, bardzo młode i tradycyjnie piękne jawnogrzesznice. Za solidnie zrobioną, drewnianą ladą zasiada z kolei Bruma. Ojciec z uwagi urazów psychicznych nie jest już w stanie normalnie funkcjonować. Wszystkie okna na parterze są odpowiednio zasłonięte, aby nadać całości wyjątkową, intymną atmosferę tuż po przekroczeniu progu. Budynek jest jednopiętrowy. Na pierwszym piętrze znajdują się 4 pokoje zwane "pokojami rozkoszy". Wnętrza wypełniają egzotyczne, wręcz niespotykane zapachy mające na celu rozluźnienie klienteli. Wygodne łóżka będące sporych rozmiarów zachwalane są przez większość swoich byłych a nawet stałych użytkowników. Prócz tego każdy z pokoi zdobi kamienny kominek, a także komoda z hebanu, na której leży kilkanaście kadzideł. Wszystkie te udogodnienia wliczone są w cenę. Za każdą godzinę rozrywki klient ma obowiązek zapłacić 80 sztuk złota. Tak gwałtowne podniesienie ceny było umyślne, gdyż Bruma doskonale wiedział, iż mimo wszechobecnego kryzysu pozostaje jeszcze elita z Górnego miasta. Zatem jeśli szukasz chwili intymności, pokazu lub też chcesz zapłacić niemałą cenę za zwierzenia czy też zwykłą rozmowę... Cóż... Czym prędzej odwiedź "Czerwoną Latarnię". Przeżyjesz niezapomniane chwile warte każdej ceny.



http://dymki.com/upload/guests/f9/f96472dbf6fd57d038ddc22718421c10/huge_33ae0db3748404e2170279815e37489d.jpg

Offline

 

#2 2014-03-02 23:01:17

 Cannin

Kreator Treści

Call me!
Zarejestrowany: 2014-02-01
Posty: 95
Punktów :   

Re: "Czerwona Latarnia"

Po wejściu dokładnie obejrzałem budynek od środka. Byłem tu pierwszy raz. Ciekawe miejsce, którego zupełnie się nie spodziewałem w takim mieście. Nie spodziewałem się, że będę musiał udać się za sprawą mojej współpracy z jegomościem z magazynu. Do tej pory nie dowiedziałem się jak ma na imię lub choćby przezwisko.  W środku unosił się bardzo dziwny zapach, ale odkąd go poczułem rozluźniłem się i to bardzo. Nabrałem ochoty na dobre towarzystwo takie jak dawniej na kontynencie i na dobre zimne piwo z karczmy w Monterze. Przestałem marzyć i spróbowałem odnaleźć wśród paru klientów i paru kurtyzan tego przybytku karmazynowy płaszcz. W końcu miałem do pogadania z mężczyzną o imieniu Rivo. Liczyłem na jakieś wyjaśnienia.

Ostatnio edytowany przez Cannin (2014-03-03 18:16:01)


Kill the king and take his crown

Offline

 

#3 2014-03-03 18:39:39

Dorian

Administrator

Zarejestrowany: 2014-01-31
Posty: 71
Punktów :   

Re: "Czerwona Latarnia"

Rivo stał na piętrze i wyczekiwał przybycia Cannina. Kiedy chłopak zjawił się w drzwiach, mężczyzna w czerwieni gwizdnął tylko w jego kierunku, aby wskazać mu gdzie ma iść. Rivo ruszył do końca korytarze i po chwili znalazł się w wolnym pokoju. Zasiadł wygodnie na fotelu i czekał aż jego gość także zawita.
- Witamy w raju! - wykrzyknął Bruma w kierunku Cannina.
Kiedy usłyszał gwizd i spojrzał na Rivo, a potem na chłopaka, od razu wiedział co się szykuj. Skinął jedynie głową przybyszowi i w mig ulotnił się z głównego pomieszczenia wchodząc do swego małego pokoiku, do którego dostęp mieli tylko i wyłącznie on oraz jego chory ojciec. Jedna z jawnogrzesznic głośno westchnęła na widok Cannina po czym rzekła z teatralnym żalem:
- Jak ja już dawno nie zasmakowałam męskiego owocu. - jej wzrok przez cały czas skierowany był ku chłopakowi.

Offline

 

#4 2014-03-03 18:49:54

 Cannin

Kreator Treści

Call me!
Zarejestrowany: 2014-02-01
Posty: 95
Punktów :   

Re: "Czerwona Latarnia"

Spojrzałem w kierunku, z którego dobiegał gwizd. Ujrzałem Rivo stojącego na piętrze. Pokazał mi gestem drogę gdzie mam się udać i zniknął mi z oczu. Jedna z kurtyzan wyraźnie miała ochotę na parę sztuk złota. Niestety ja nie miałem na to czasu. Było to bardzo kuszące, ale wydawało mi się, że karmazyn nie przepuściłby mi gdybym zajął się jakąś dziewką.
- Och wybacz mi moja droga. Nie mam z byt dużo czasu. Innym razem chętnie skorzystam. - odrzekłem z uśmieszkiem. Rzucając tylko smutne spojrzenie na jej atuty oddaliłem się w kierunku schodów. Kiedy moje buty zastukały już w miejscu gdzie wcześniej stał Rivo przesunąłem nóż od Larissa nieco bardziej na lewo. Chciałem w razie czego móc go szybko dobyć. Nie spodziewałem się powodów do jego użycia, ale przezorny zawsze ubezpieczony. Doszedłem do końca korytarza i skręciłem w prawo do pokoju. Zastałem w nim siedzącego na fotelu mężczyznę, za którym podążałem. Stanąłem przed nim i oczekiwałem na jego słowa.


Kill the king and take his crown

Offline

 

#5 2014-03-03 19:48:11

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: "Czerwona Latarnia"

- Zamknij drzwi i usiądź. - jego ton głosy ku zdziwieniu był spokojny, a nawet... miły?
Chwycił za butelkę wina leżącą na stole tuż obok fotela, na którym się rozsiadł. Wyjął korek zębami po czym wypluł go wprost do kominka. Wziął solidny łyk po czym postawił trunek na ziemi.
- Szczochy ścierwojada smakują o wiele lepiej. - rzekł spluwając po chwili na podłogę.
Wstał na chwilę i zdjął swój długi, czerwony płaszcz wieszając go na pobliskim gwoździu. Ponownie zasiadł na miękkim fotelu i wyprostował nogi. Czuł się aż nazbyt swobodnie, lecz doskonale wiedział, że nikt nie odważy się zwrócić mu uwagi co do jego prostackiego zachowania.
- Nie jesteś głupi. Wiem to. Słyszałem jak próbowałeś się wyrwać z magazynu. Pewny siebie, a zarazem znający umiar i pewne granice. Co prawda życie zawdzięczasz mnie. - powiedział z satysfakcją.
Chwycił za butelkę i ponownie wziął dwa dość duże łyki czerwonego wina, po czym dodał z tym samym grymasem obrzydzenia:
- Od teraz robisz nie tylko dla Doriana, ale także i dla mnie chłopcze. Informujesz mnie o wszystkim co usłyszysz i uznasz za godne uwagi.

Offline

 

#6 2014-03-03 20:02:44

 Cannin

Kreator Treści

Call me!
Zarejestrowany: 2014-02-01
Posty: 95
Punktów :   

Re: "Czerwona Latarnia"

Zamykając drzwi nareszcie zrozumiałem o co w tym wszystkim chodzi! Zdawało mi się, że będę musiał robić za posłańca, a oni po prostu chcieli zrobić ze mnie swojego kapusia. Przypomniał mi się człowiek w bieli.
- Ta parszywa gnida musi być kimś kogo chcą ze mnie zrobić. - pomyślałem z goryczą. Wiedziałem dobrze, że odmowa nie wchodzi w grę.
- Rozumiem. O wszystkim co się dzieje w mieście. Znaczy się o wszystkim co uznam za podejrzane? - zapytałem niepewnie siadając w wyznaczonym miejscu. Wolałem mu się nie narażać. Przynajmniej nie teraz. Poza tym mógłbym się wiele dowiedzieć pracując na razie w ten sposób. Oparłem łokcie na kolanach i zacząłem strzelać kośćmi u rąk ze zniecierpliwienia. Wyczekując na odpowiedź przypomniałem sobie o Larissie. Biedak może mnie szukać. Niechybnie zbeszta mnie o to, że siedziałem w burdelu. Cały czas toczyłem w sobie wewnętrzną bitwę. Rozterka dotyczyła tego, czy powiedzieć mu o tym do czego chce mnie wykorzystać, ten który obciął mu palec i jego sługus, czy też nie. Dorian... nareszcie wiem jak się nazywał.


Kill the king and take his crown

Offline

 

#7 2014-03-03 21:42:43

Mistrz Gry II

Dorian

Zarejestrowany: 2014-03-02
Posty: 51
Punktów :   

Re: "Czerwona Latarnia"

Rivo zaśmiał się głośno co przypominało poniekąd ryk niedźwiedzia. Chwycił za butelkę i opróżnił ją trzema łykami po czym odstawił pustą już flaszkę na stół. Wytarł rękawem usta i splótł ręce na piersiach.
- Ty myślisz, że będzie to dla ciebie zwykłe, dorywcze zajęcie tak? - beknął dwa razy bez zastanowienia. - Nawet nie wiesz jak ogromne szczęście cię spotkało. Teraz nikt cię nie tknie, bo jesteś jednym z nas. Pracujesz dla sędziego, a wierz mi, że niektórzy daliby sobie rękę uciąć za taką możliwość. - dodał po chwili drapiąc się po brodzie.
Drzwi od pokoju otworzyły się. Był to niemy towarzysz Rivo, który wyglądał równie groźnie. Pokazał kilka znaków w stronę swego kompana, a ten odpowiedział mu skinieniem głowy.
- Czy wszystko jest już jasne przyjacielu? - spytał z wyraźnym znużeniem.

Offline

 

#8 2014-03-03 23:01:18

 Cannin

Kreator Treści

Call me!
Zarejestrowany: 2014-02-01
Posty: 95
Punktów :   

Re: "Czerwona Latarnia"

- Tak jak najbardziej. - odpowiedziałem. Wstałem szybko i obrzucając jedynie szybkim spojrzeniem niemowę i wysunąłem się z pokoju. Zszedłem szybkim krokiem po schodach i jeszcze jednym tęsknym spojrzeniem obdarzyłem atuty pięknych pracujących w tym przybytku pań. Po raz kolejny myślami wróciłem na kontynent jednak tylko na chwilę. Opamiętawszy się ruszyłem ku wyjściu. Na ulicę praktycznie wypadłem.
- Cholera Lariss pewnie mnie szuka. Nie powinien teraz niczego robić. Stracił za dużo krwi. - myślałem ruszając w kierunku głównych alei portu. Chciałem znaleźć go jak najszybciej i wynieść się z miasta. Na kilka dni dla odpoczynku od tego wszystkiego. Z myśliwym - nawet rannym i pechowym jak Lariss - zdecydowanie będę miał większe szanse.


Kill the king and take his crown

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.g7x8s1.pun.pl www.vanilla.pun.pl www.rebirth.pun.pl www.realcraft.pun.pl www.dawnoswiat.pun.pl